plakat z filmu "Banda uczciwych" neapolitańskiego komika Toto' |
Na zebraniu ruchu
demokracji uczestniczącej
ożywiona dyskusja. Organizujemy
spektakl teatralny pisarza i aktora, takiego co budzi sumienia,
zmusza do myślenia, uczula, by przestrzegać prawo, uczy, że
polityką się trzeba zajmować i po prostu wciela wszystkie nasze
najgłębsze przekonania. Promować go to nasz obywatelski obowiązek!
Jako stowarzyszenie, nie
będziemy mogli pobrać pieniędzy od widzów na spektaklu (możemy
tylko liczyć na ewentualne wolne datki). Nie mając konkretnej
działalności, nie mamy kasy (tyle, co z rocznych składek).
Wspierający nas pisarz-aktor nie pobierze od nas honorarium (ale
pobiorą je muzycy i mikrofoniarze). Miejski teatr raz w roku można
otrzymać gratis. Nie potrzebujemy służby przeciwpożarowej, która
sporo kosztuje, bo sami jesteśmy takową służbą. W ubiegłym roku
nasz uprawniony kolega-inżynier przeprowadził dla nas odpowiedni
kurs i wręczył nam dyplomy kandydatów na strażaków (po całej
nauce mam jeden pewnik: jakby wybuchł pożar, mam lecieć po
Roberta).
Od dwóch rzeczy nie
uciekniesz we Włoszech: od śmierci i od podatków. No to płacimy
ten ZAIKS. Ale na tym sprawa bynajmniej się nie kończy. Trzeba
przecież powywieszać jakieś afisze, by poinformować ludzi o
przedstawieniu. A to wiąże się z kolejnym podatkiem, który należy
odprowadzić do kas miasta. Stowarzyszeniom
organizującym darmowe imprezy przysługuje siedem darmowych afiszy.
Jeśli zdecydują się na ósmy, to nie płacą podatku za jeden, ale
za osiem. Taka to już śródziemnomorska matematyka.
Dziś rano byłam w biurze
i podbiłam przysługujące nam bezpłatne afisze. Siedem to mało,
na czterdziestotysięczne miasto... co robić? Można by wywiesić
plakaty bez stempla, najlepiej na cmentarzu, tam nikt nie widzi. Ale
jak nikt nie widzi, to po co je wywieszać? A może byśmy podbite
afisze przepuścili przez profesjonalną kserokopiarkę, tak dobrą,
że nie rozróżnisz odbitki od oryginału? Nie, nie, Andrea ma
lepszy pomysł: zorganizujmy sobie stempel do podbijania afiszów!
Jaki stempel? Stempel to oszustwo! No o czym wy mówicie, jak mamy
robić jakieś ordynarne odbitki, to już lepiej stempel!
Przynajmniej jest prawdziwy!
Raz jeszcze jestem
świadkiem tego, jak grupa sumiennych obywateli przeistacza się w
Bandę Uczciwych. Raz jeszcze myślę, że instytucje działające z
głową nie wychowałyby narodu cwaniaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz