czwartek, 20 października 2016

FESTIWAL „DAMY RADę!"


Za oknem egipskie ciemności. Deszcz bębni o szyby. W ciągu jednego wieczoru nadciągnęła jesień. W zabytkowej Willi Lwów pachnie przeszłością i jest trochę upiornie. Na ekranie pojawia sięFrankenstein Junior w swoim zamku, w podobnie upiorny wieczór. Podczas gdy szaleje burza, wznosi okrzyk: „Damy radę!”.
Budzą się we mnie wątpliwości. Wygląda na to, że wszechświat konspiruje przeciwko nam. Za godzinę w teatrze gwóźdź programu: przedstawienie „Wandale!” (Gian Antonio Stella i Gualtiero Bertelli) a tymczasem co chwilę wysiada prąd i ogarniają nas ciemności. By widzieć się nawzajem, zapalamy latarki komórek. Sytuacja nie napawa optymizmem. Może informacja o spektaklu jest niewystarczająca i widownia będzie pusta. Może ludzie nie dojadą po zalanych drogach. Może światło wysiądzie na dobre i trzeba będzie odwołać spektakl ze względu na awarię elektryczności. Do diabła, jesteśmy na stracie.
Pięć minut świadomości. Porwaliśmy się na rzecz wielką i podjęliśmy wielkie ryzyko. Myśleliśmy, że wszystko pójdzie jak z płatka ale tak nigdy nie jest: na każde wydarzenie składa się tysiąc mniej lub bardziej przewidywalnych okoliczności. Żeby dało radę, konieczny jest łut szczęścia.
Godzinę później pomimo ulewy zaczynają napływać widzowie. Teatr pomału się wypełnia. Mamy prawie dwustu widzów.

Dał radę Frankenstein Junior, damy radę i my.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz